Fotel Barcelona to absolutny klasyk designu. Świadczy o tym chociażby ilość dostępnych na rynku kopii oraz projektów inspirowanych tym dziełem. Nic dziwnego, pomimo swoich 84 lat  nadal wyróżnia się nowoczesną formą, a cena oryginału produkowanego przez firmę Knoll zaczyna się od 15 tysięcy złotych!





Ten kultowy mebel zaprojektowany został przez Miesa van der Rohe w 1929 roku we współpracy z Lilly Reich (ówczesna kochanką Miesa). Fotel był częścią projektu pawilonu niemieckiego na Wystawie Światowej w Barcelonie (stąd nazwa). Sam budynek, także projekt tego architekta, to genialny przykład modernistycznego kształtowania przestrzeni. Ściany pozbawione są w nim konstrukcyjnej roli - tworzą tylko przegrody definiujące przestrzeń, a ciężar przeniesiony został na stalowe słupy. Warto zwrócić też uwagę na szlachetność materiałów wykończeniowych - trawertynów, marmurów czy też wielkich szklanych tafli. Nie ma w nim wyraźnego podziału na część zewnętrzną i wewnętrzną, przenikają się one wzajemnie. 





Forma fotela - charakterystyczna podstawa z chromowanej stali w kształcie litery x nawiązuje do krzesła kurulnego będącego symbolem władzy w starożytnym Egipcie i Grecji. Inspiracja ta nie powinna dziwić, gdyż w czasie wystawy na fotelu Barcelona miał zasiąść król Hiszpanii Alfonso VIII. Siedzisko wykonane jest ze skóry cielęcej z charakterystycznym pikowaniem (jak w torebce chanel;)).





Sądzę, że ten mebel doda elegancji każdemu wnętrzu. Dobrze prezentuje się zarówno z ciepłym drewnem na ścianach jak i elegancką sztukaterią w białej aranżacji.




A jak Wam się podoba?