27.01.2015



Jakiś czas temu na moim profilu facebookowym poleciłam Wam jeden z blogów, które znalazły się w moim dzisiejszym zestawieniu. Ponieważ spotkało się to z całkiem dużym zainteresowaniem, doszłam do wniosku, że przedstawię tutaj parę polskich blogów, które cenię i odwiedzam. Oczywiście jest to blog wnętrzarski,  więc chodzi mi raczej o blogi związane z tematyką wnętrz, dekoracji czy architektury. Mam ogromną nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie, a osoby, które tu wymieniłam zyskają choć jednego nowego czytelnika - z pewnością na to zasługują. Kolejność całkowicie przypadkowa. ;)



Piece of love


Blog Oli to prawdziwe czarno-białe królestwo. Jeśli podobnie jak ja lubicie minimalizm i proste formy, to z pewnością jest to miejsce dla Was. Polecam też instagramowe konto Piece of love, każde kolejne zdjęcie jest tam idealnie dopasowane do poprzedniego, a dzieci Oli to mali modele urodzeni do pozowania w tych pięknych wnętrzach ;).







Haukotella



Świat Haukotelli pełen jest bajkowej słodyczy i genialnych pomysłów do wykonania samemu. Szczególnie dla osób, które planują ślub lub inne przyjęcie. Dzięki Klaudii z pewnością całkiem inaczej spojrzycie na dekorację swojej imprezy. Zajrzyjcie też na instagramowe konto Haukotelli, bo obok Oli z Piece of Love to chyba jedno z piękniejszych polskich profili jakie śledzę. 

Allspice Design



Agata na co dzień mieszka w Londynie, jej dom i blog to idealnie wyważona, niepowtarzalna mieszanka angielsko - skandynawskiego stylu. Moim zdaniem to jeden z mądrzejszych polskich blogów wnętrzarskich, z dużym dystansem do trendów i ogromną świadomością wartości otaczających nas przedmiotów. Podczas wizyty w Anglii z pewnością skorzystam z jej londyńskiego przewodnika. 

                                                                                                            http://www.allspicedesign.com/
                                                                                        http://instagram.com/agatha_kruk




Milk & Sun


O dziewczynach z Milk&Sun pisałam już na Facebooku. Ich blog to nie tylko opowieść o wnętrzach, ale także ludziach, którzy w nich mieszkają.  Cudowne rozmowy i piękne zdjęcia.  Z niecierpliwością czekam na każdy nowy materiał. 









Architecture is a good idea


Ostatnim blogiem, a raczej vlogiem jaki chce Wam polecić jest youtubowy kanał Pana Radosława Gajdy. W bardzo przystępny i ciekawy sposób przedstawia on architektoniczne ciekawostki. Jeśli chcecie dowiedzieć się np. skąd wzięły się bloki, poznać przykłady modernistycznej architektury i inaczej spojrzeć na otaczające budynki to obejrzyjcie. Wciąga nawet osoby, które nie są architektonicznymi świrami jak ja - sprawdzone!




Bardzo chętnie poznam Wasze ulubione blogi, niekoniecznie tylko wnętrzarskie. Może dzięki Wam odkryje jakąś nową perełkę. Czekam na linki w komentarzach.
Pozdrawiam,
Maja




22.01.2015


Organizacja to dla mnie bardzo odległa i niezdobyta kraina. Ponieważ jednak zaczął się nowy rok postanowiłam odkryć ten niezbadany ląd. Zakupiłam kalendarz, stworzyłam terminarz, uporządkowałam papiery. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie zabrała tam części swojego estetycznego wnętrzarskiego świata. Dlatego przy okazji porządkowania biurowego regału wpadłam na pomysł stworzenia naklejek na organizatorach. Od pomysłu do realizacji dzieliła mnie tylko chwila i zaraz moje ikeowe organizery dumnie opisywały sprawy do załatwienia czy faktury do zapłacenia. Ja wreszcie wiedziałam gdzie co mam, a najpilniejsze sprawy znajdowały się w jednym miejscu. Organizacja w swojej wnętrzarskiej otoczce przestała być już taka straszna, no i w końcu na moim biurku przestały piętrzyć się niepotrzebne papiery. 


Początkowo etykietki stworzyłam tylko dla siebie, ponieważ jednak świetnie się sprawdzają, no i cieszą oko na co dzień, postanowiłam podzielić się nimi z Wami. Może jest wśród Was ktoś komu tak jak mnie przyda się taka forma organizacji. 


Każda naklejka jest w innym kolorze - czerwony to rzeczy do zrobienia, żółty to faktury i rachunki (do zapłacenia lub wysłania), zielony to organizer do przechowywania dokumentów i gwarancji domowych, a w niebieskim znajdują się przepisy i inne kuchenne zapiski, którym u mnie zawsze brakuje miejsca.


Do ściągnięcia są 4 naklejki do druku na arkuszu o formacie A4. Ja swoje wydrukowałam na matowym papierze samoprzylepnym w drukarni – koszt to około 3 zł. Szerokość jednej naklejki dostosowana jest do standardowych organizerów i segregatorów. 


POBIERZ


Mam nadzieję, że mój pomysł będzie dla Was przydatny lub chociaż zainspiruje Was do stworzenia czegoś podobnego w swojej biurowej organizacji. Co napisalibyście na swoich domowych organizerach? Dajcie znać jak radzicie sobie z zalewającymi nas papierami.
Trzymajcie się ciepło,
Maja :)

20.01.2015


Styl skandynawski króluje wśród wnętrzarskich inspiracji na blogach i portalach internetowych. Wszyscy zachwycamy się „pinterestowymi” minimalistycznymi wnętrzami. Nic dziwnego charakteryzuje je ogromna prostota formy i delikatne kolory, które cieszą oko. Trudności pojawiają się jednak gdy chcemy stworzyć coś takiego u siebie, nie wystarczy przecież tylko jasna podłoga i biała ściana. Kwintesencją są tutaj dodatki, co więc zrobić gdy po prostu nie wiemy gdzie kupić rzeczy ze zdjęć, a jedyną skandynawską marką jaką znamy jest Ikea? 

Z pewnością zajrzeć do sklepów internetowych, ich asortyment jest w tym temacie całkiem imponujący (wszystkie linki znajdziecie pod zdjęciami). Ja postanowiłam wybrać dzisiaj trzy skandynawskie marki – Menu, Normann Copenhagen i Hay. Wszystkie pochodzą z Danii i razem z innymi wnętrzarskimi brandami takimi jak Bo Concept, House Doctor, Bloomingviele czy by Lassen przekonują, że Duńczycy świetnie wiedzą co oznacza dobre wzornictwo. Dania to jedno z moich podróżniczych marzeń na rok 2015, które mam nadzieję już niedługo spełnić. Powinnam chyba jednak wybrać się tam samochodem, inaczej z pewnością będę musiała nieźle dopłacać za nadbagaż pełen domowych dodatków. 




6.01.2015


Jak pewnie wiele z Was wie instagram to jedna z moich ulubionych social mediowych aplikacji, nawet gdy długo nie pojawiam się na blogu czy na facebooku, na instagramie zawsze znajdziecie u mnie coś nowego. Dlatego też w moim domowym biurze nie mogło zabraknąć odniesienia do mojej małej miłości. 


Pomysł na wydrukowanie moich blogowych i instagramowych zdjęć w formie plakatu miałam już dawno. Parę razy przymierzałam się do stworzenia czegoś takiego z pomocą Instadruku, jednak jak to zwykle bywa nie mogłam zdecydować się, które zdjęcia wybrać i jaka wielkość będzie najlepsza. Gdy realizacja odwlekała się już dobre parę miesięcy, motywacją do działania stał się koniec roku i prosta aplikacja Flipagram tworząca klipy z naszych instagramowych zdjęć. Pierwszego stycznia zalegając na kanapie chora na dzień poprzedni stworzyłam przy jej pomocy swój filmik (widzieliście go już tutaj). Dzięki niemu wróciły wspomnienia z wyjazdów, spotkań i starych blogowych sesji. Doszłam, więc do wniosku, że instagramowy plakat to idealne posumowanie roku i czas zabrać się do roboty. Wystarczyło przecież tylko zgrać zdjęcia i chwilę pobawić się w Photoshopie, następnego dnia rano pojechałam do drukarni i już za chwilę z dumą wróciłam do domu z moim nowym dziełem.


Po powrocie wydruk oprawiłam w zwykłą czarną ramę o wymiarze 50x70 cm, ponieważ ramę miałam już w domu całość kosztowała mnie jedynie 28 zł w drukarni. Jak się jednak okazało, nie mamy wiertarki, dlatego tymczasowo plakat bez ramy przykleiłam za pomocą taśmy washi tape.


By stworzyć podobny plakat wcale nie musicie posiadać konta na instagramie wystarczy, że wybierzecie swoje ulubione zdjęcia i chwilę pokombinujecie w programie graficznym. A jeżeli nie macie też zdjęć to jest to dobry pretekst by trochę pobawić się fotografią, wystarczy przecież tylko aparat w telefonie.


Oczywiście jak zawsze zapraszam Was na mój wnętrzarski profil i do uwieczniania swoich małych chwil w 2015, bo bardzo miło wrócić do nich po czasie. 
Maja