24.02.2014


Blog istnieje już parę miesięcy nie doczekał się jednak posta przedstawiającego chociażby jedną aranżację całego mieszkania. To dziwne, bo przecież właśnie o tą całość chodzi. Gdy tylko to do mnie dotarło, szybko postanowiłam się poprawić. Sama bardzo często inspiruję się projektami innych architektów. Codziennie podczas przeglądania serwisów internetowych, zapisuje kilka wnętrzarskich realizacji (polecam do tego celu aplikację Pocket). Zaczynamy więc nową serię przedstawiającą mieszkania, które poruszają mnie swoim funkcjonalnym i estetycznym rozplanowaniem. Chciałabym by zostały z nami na dłużej. 

Na pierwszy ogień wybrałam projekt rosyjskiej architektki Natalii Akimow. Jest to małe mieszkanie, które zachwyca spójnością koncepcji i bardzo funkcjonalnym podziałem przestrzennym. Zadziwiać może tutaj brak strefy salonowej i jak na rozmiar mieszkania ogromna przeszklona garderoba.


Co najbardziej podoba mi się w tym projekcie? 

  • Świetnie rozplanowane zabudowy, meble są tutaj elementami ścian. Dużo miejsc do przechowywania przy małej powierzchni. 
  • Biel i czerń ocieplona powtórzonym w przedpokoju i garderobie kwiecistym wzorem tapety.
  • Pomimo wydzielonych pomieszczeń projekt jest spójną całością, kolorystyka i zastosowane rozwiązania idealnie do siebie pasują.
  • Mieszkanie jest bardzo przytulne.


W kuchni warto zwrócić uwagę na oświetlenie. Podwieszony sufit z reflektorami oddziela strefę kuchenną od jadalnej, blat doświetlają wiszące lampy.


Funkcję górnych szafek pełnią tutaj trzy 3 wbudowane w ściany szafy. W jednej z nich podobnie jak na przedpokoju projektantka umieściła wieszaki. 


W sypialni największe wrażenie robi przeszklona garderoba widoczna także przy wejściu do domu. Podoba mi się pomysł wyeksponowania i dekoracyjnego podejścia do tego zwykle zamkniętego i niewidocznego pomieszczenia. Właściciel nie może jednak pozwolić sobie na bałagan ;).


Bardzo funkcjonalnym rozwiązaniem jest umieszczenie stolików nocnych w zabudowie ściennej za łóżkiem.


Najmniej z całej aranżacji podoba mi się łazienka. Dobrym pomysłem jest ukrycie pralki w zabudowie wnęki, ale nie do końca przekonuje mnie mała okrągła umywalka i plastikowa zasłonka. Nie można odmówić jej jednak uroku i świetnego dopasowania do reszty mieszkania.


A teraz pytanie do Was, kto zauważył, że zdjęcia w tym poście to wizualizacje? :)

Źródło zdjęć: 1, 2.




13.02.2014


Wiem, że ostatnie DIY było tydzień temu, ale nie mogłam doczekać się już publikacji tego posta. Inspiracją do stworzenia tego abażuru była lampa Snowpuppe – KLIK. Wiem, że zachwyciła ona też kilka czytelniczek podczas swojej premiery w poście o pokoju studentki. Tak, więc gdy tylko udało mi się stworzyć coś podobnego szybko musiałam się tym z Wami podzielić. Musicie to zrozumieć;).


Czego potrzebujemy do wykonania lampy?

  • brystol - zdecydowałam się na pastelowy róż
  • stara lampka - niekoniecznie stojąca, abażur świetnie sprawdzi się też w oświetleniu ściennym czy sufitowym
  • dziurkacz
  • miękki drucik
  • taśma klejąca


Do swojego abażuru użyłam dwóch arkuszy o wymiarach 30x50 cm. Sensowniejszym rozwiązaniem byłby jeden arkusz o wymiarach 30x100 cm (jednak w czasie pracy nie wszystko jest takie logiczne;)). Najpierw podzieliłam kartkę pionowymi liniami w odstępach co 5 cm a później rozrysowałam podział jak na rysunku. 


Gdy wszystko jest już rozrysowane czeka nas najbardziej żmudna praca czyli zaginanie. Zaginamy kartkę wzdłuż każdej narysowanej linii - najlepiej wykorzystać do tego linijkę. Polecam też obejrzeć w tym czasie odcinek serialu :).


Naszą przestrzenna formę ściągamy na górze i dole drucikiem. I gotowe. 


A oto efekt końcowy. 


Jak oceniacie? Ja obiecuje dać Wam chwilę odpocząć od postów DIY ;).



11.02.2014

Źródło zdjęcia: Zara Home

Ponieważ za oknem plucha zabieram Was dzisiaj na wakacyjną podróż do wnętrz pełnych kolorów i wzorów. Niech na naszych ekranach zagości letni klimat zdjęć z nowego katalogu Zara Home. Muszę przyznać, że nowa kolekcja tej ”sieciówki” wyjątkowo mnie zauroczyła. To miła odmiana dla wszechobecnej bieli i czerni. Sądzę, że kolorowe motywy roślinne i zwierzęce będą jednym z trendów roku 2014, który nazywam „Rajskim ogrodem”;).

Charakterystyczne dla tego trendu są soczyste barwy i egzotyczne motywy. Inspiracją dla projektantów były tutaj tradycyjne techniki batikowego zdobienia tkanin.

Źródło zdjęcia: Zara Home

Myślę, że takie wzorzyste dekoracje będą świetnym pomysłem na rozweselenie domu na wiosnę. Wystarczy tylko poduszka czy nowy obrus aby całkowicie odmienić klimat naszego wnętrza. Fajnie czasem poczuć się jak na wakacjach;). 

Źródło zdjęcia: Zara Home

Poniżej kilka wybranych przeze mnie dodatków wpisujących się w ten trend:


Poduszki:1,2,3,4,5,6



Na zdjęciu: lampkakuferekdywandywan


Na zdjęciu: podkładkapodkładkazasłona

No i jak dalej jesteście za bielą i czernią, czy może w tym roku stawiacie na kolory? ;) 



7.02.2014



Dzisiaj mam dla Was szybkie i proste „Zrób to sam”. Dawno nie było takiego rodzaju posta, a ja miałam już ogromną potrzebę coś sobie pokleić ;). W filcowych kulkach zakochałam się gdy pierwszy raz zobaczyłam kolorowe dywany z firmy Blobbi. Dlatego też zabrałam się do realizacji tego pomysłu od razu gdy natrafiłam na niego na portalu Pinterest. 




Czego potrzebujemy do zrobienia podkładek?
- kulki filcowe 1cm x 40
- podkładka korkowa
- klej




Kulki filcowe znajdziecie na allegro i  w pasmanteriach. Kupuje się je w pakietach, a przy zamówieniu wybiera kolory kulek. Możecie, więc zdecydować się na to co najbardziej lubicie np. tylko odcienie szarości. Ja tym razem postawiłam na kolory. 




Korkowa podkładka powinna być trochę grubsza niż moja (nie miałam niestety innej). Jak widzicie sam proces twórczy jest bardzo łatwy i trwa około 15 minut.




Zastanawia mnie czy kulki dałoby się zszyć lub skleić bez użycia podkładek. Mój klej nie dał rady tego zrobić, a szycie nie jest moją najmocniejszą stroną - ciężko idzie mi nawet z guzikami;).



Jak podoba się Wam taki pomysł? Mnie bardzo. Z jeszcze większą przyjemnością delektuje się teraz poranną kawą;).


5.02.2014








Za oknem zima, a jak zima to najlepiej jechać na narty. Po całym dniu na stoku nie ma nic lepszego niż grzaniec przy kominku. No właśnie, tylko większości z nas jeżeli w ogóle uda się gdzieś wybrać to na tydzień, nieliczni szczęśliwcy spędzą w górach dwa tygodnie. A jednak atmosferę ciepła w zimowe wieczory chciałoby się mieć przez całe 3 miesiące a nie tylko na czas stokowego szaleństwa. Jeżeli mieszkacie w domach to sprawa jest w miarę prosta (jeżeli zaplanowaliście sobie kominki już na etapie projektu budynku). Co jednak z tymi, którzy mieszkają w blokach lub chcieliby mieć dodatkowy kominek np. w sypialni? Dla tych jest substytut, który nie odda w pełni oryginału, jest za to jest łatwy w montażu i utrzymaniu oraz nie trzeba wyprowadzać się na obrzeża miasta żeby się nim cieszyć - biokominek. 
Zacznijmy od początku, bo pewnie wielu z Was zastanawia się teraz co to w ogóle jest ten biokominek. Ja klasyfikuje go gdzieś pomiędzy świecznikiem a prawdziwym kominkiem

Tak, więc parę o faktów o biokominku: 
- W biokominku spalamy biopaliwo, które kupujemy w formie płynnej. Nie potrzebujemy, więc drewna lub węgla. 
 - Biokomiek nie potrzebuje instalacji do komina. Dlatego możemy mieć go też w mieszkaniach w bloku.
- Jeśli chodzi o emitowane ciepło to wiadomo, dość duży ogień będzie ogrzewał, ale nie jest to sposób ogrzewania pomieszczeń.
 - Biokominek to  bardzo czyste rozwiązanie - nie musimy sprzątać popiołu.


Jak widzicie biokominki prezentują się pięknie. Jeśli odpowiednio wcześnie zaplanujemy posiadanie takiego rozwiązania może ono stać się największą ozdobą naszego salonu. Świetnie będzie prezentował się osadzony w zabudowę z płyty kartongipsowej pokrytej drewnem, kamieniem, tynkiem dekoracyjnym lub wbudowany w mebel. W tym temacie ogranicza nas tylko wyobraźnia.


Biokominki dostaniemy w sklepach budowlanych i internetowych. Wzorów jest mnóstwo, w bardzo różnych cenach - najtańsze można kupić już za około 100zł. 
Ja chciałabym Wam pokazać jak fajnie można wykorzystać taki biokominkiem we wnętrzu. Dlatego przygotowałam 4 różne aranżacje oparte o ten sam kominek znaleziony na stronie kratki.pl - KLIK.

PŁYTKA MY WAY NOCE

Podobny efekt możemy uzyskać na parę sposobów: wykorzystując dużą płytkę ścienną imitującą drewnianą deskę, zamawiając fornirowany panel ścienny u stolarza bądź wkomponowując biokominek w mebel ścienny z drewnianym frontem. Bardzo łatwe do uzyskania, a robi bardzo luksusowe wrażenie ;).


Kamień to wymarzone otoczenie kominka, szczególnie bardzo modny ostatnio marmur. Jest to jednak dość drogie rozwiązanie. Ja proponuję wykorzystać dużą marmurową płytkę. 


Jeśli chcecie by Wasz biokominek nabrał bardziej klasycznej formy. Wystarczy obudować go płytą karton-gipsową, a front ozdobić sztukateryjną imitacją eleganckiego portalu kominkowego.

PŁYTKA CEGIEŁKOWA PARMA

Ostatnie rozwiązanie to pokrycie ściany, w której znajduje się nasz biokominek szalenie modną ostatnio płytką cegiełkową. 
Dla osób, które chciałyby mieć biokominek, ale nie chcą wbudowywać go w ściany polecam rozwiązania wolnostojące. Niektóre z nich maja bardzo piękne formy, więc same w sobie będą już świetną dekoracją.

KOMINKI 1,2,3

Jestem ciekawa czy chcielibyście mieć taki "bajer" w domu? 



3.02.2014



Pierwotnie post ten dotyczyć miał materiałów, które możemy umieścić między szafkami w kuchni. Jednak przygotowując go zapisałam tyle zdjęć, że nie potrafiłam zdecydować się co wybrać. Postanowiłam, więc przybliżać Wam pomysły częściej i dokładniej. Tak, więc posty na temat szkła, kamienia, metalu muszą poczekać na publikację (jeśli coś interesowałoby Was szczególnie dajcie znać). Ta seria będzie przydatna dla tych czytelników, którzy urządzają swoje M lub planują remont.

Na pierwszy ogień chciałam pokazać Wam, bardzo „trendowe” ostatnio rozwiązanie - patchworkowe płytki (patchwork to metoda zszywania równych kawałków materiałów o różnorodnych wzorach - klik). Takie płytki pojawiają się w wielu inspiracjach i świetnie pasują do najmodniejszych białych kuchni. Sprawdzimy, więc czy da się kupić je w polskich sklepach w rozsądniej cenie.

A propos płytek w kuchni, na blogu jest już o nich jeden post, więc jeśli jeszcze go nie widzieliście, zobaczcie też rozwiązanie na jakie zdecydowałam się w swojej kuchni - klik.





A teraz odpowiedzi na dwa bardzo ważne pytania:


Do czego pasują takie "wzorzyste" płytki?


  • Świetnie nadadzą charakteru każdej nowoczesnej kuchni.
  • Przy dobrym doborze kolorystycznym podkreślą strukturę drewnianych frontów.
  • Do eklektycznych wnętrz, w których łączymy nowoczesność z nutką nostalgii. 

Do czego nie pasują takie płytki?


  • Nie łączyłabym ich z przesadnie rustykalnymi frontami lub uchwytami meblowymi to wzory grają tutaj pierwszą rolę. 
  • Do wzorzystych blatów, bardzo ważne jest by blat idealnie współgrał z płytkami dlatego wybrałabym jednolite materiały. 




Oto kilka ciekawych wzorów, które udało mi się znaleźć w sklepach, połączyłam je z przykładowymi propozycjami blatów i szafek kuchennych.



Ceramstic Morocco

Do czarno - białych płytek z Ceramstic świetnie pasować będą fronty w zdecydowanych kolorach – czerwone, oliwkowe. Wybrałabym tutaj czarny blat jeśli boicie się całości w neonowym kolorze, zdecydujcie się na ciemny dół.



Tubądzin Fondo

Płytki z Tubądzina świetnie prezentować się będą w tym bardzo eleganckim połączeniu z frontami w kolorze wenge i bielonego orzecha -  w podobnych odcieniach jak kolor płytek.




Opoczno Colour Connection

Opoczno proponuje nam postawić na kolor. Jeśli zdecydujemy się np. na czerwień warto podkreślić ją ciemnoszarym bądź brązowym frontem.





Vives Terrades Grafito

Ponieważ są to drugie płytki w czerni i bieli chciałam pokazać Wam inne podejście do tej kolorystyki. Tutaj stawiamy na pastelowe kolory i biały blat, odwrotnie niż w poprzednim rozwiązaniu z płytkami Ceramstic. Swoją drogą ten wzór wyjątkowo mnie zauroczył.





Vives Tassel

W tym rozwiązaniu również płytki są w pastelowych kolorach. Przy stonowanych barwach warto zróżnicować strukturę frontów - połączyć drewno z kolorem.




Niebieskie płytki idealnie sprawdzą się w towarzystwie białej kuchni z drewnianym blatem. Jednak rodzaj frontu może nadać tutaj różnorodne efekty. 



Dajcie znać jak podoba Wam się taki rodzaj postów, no i czy lubicie płytkowy patchwork? 





Źródło zdjęć: 

1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8.
Propozycje frontów -  ikea.pl