Farba tablicowa jest ostatnio bardzo popularna. Ciekawi mnie ten renesans czerni we wnętrzach, bo kto parę lat temu (gdy królowały beże) pomyślałby, że będziemy malować ściany na taki kolor. Barwa ta nawet w małej ilości doda charakteru wnętrzu. A ściana, którą można pomazać stanie się fajnym gadżetem, który bardzo dobrze sprawdzi się np. w gabinecie gdzie będziemy mogli zapisać wszystkie swoje pomysły lub w kuchni do notowania przepisów czy produktów do kupienia, nie wspominając już o pokojach dziecięcych.





Sama jestem już posiadaczką takiej ściany w swojej kuchni. Dlatego chętnie oglądam zdjęcia z inspiracjami co na niej narysować. 





Farbę znajdziemy w marketach budowlanych i w internecie. Fajnym pomysłem jest pokrycie jej warstwą magnetyczną dzięki czemu bez problemu przyczepimy do swojej ściany zdjęcia i wydruki.





Kreda niestety bardzo się sypie jest to dość uciążliwe (u mnie w kuchni). Na szczęście ostatnio odkryłam – mazaki kredowe.





Jeśli nie chcecie malować całej ściany, a podoba Wam się taki efekt możecie wykorzystać farbę tablicową do odnowienia jakiegoś mebla lub stworzenia mniejszej tablicy. Nawet pomalowane nią słoiki mogą stać się świetną dekoracją.