Gdy wczoraj jechałam do Ikei na prezentację nowych kuchni METOD zaczęłam zastanawiać się jak często w ciągu całego życia zmieniamy meble kuchenne? Jestem pewna, że robimy to nawet rzadziej niż Ikea (a wycofywaną kolekcję FAKTUM pamiętam jeszcze z młodzieńczych czasów ;)). Gdy tylko sobie to uświadomiłam, dotarło do mnie jak ważny jest to projekt. Pod względem estetycznym, bo na wybrane meble będziemy patrzeć przez parę dobrych lat, ale także funkcjonalnym – w końcu pewnie miliony razy otworzymy i zamkniemy każdą z szafek. W dodatku w swojej kuchni przeżyjemy pewnie niejedną imprezę, bo jak wiadomo każda kończy się w właśnie tam. Dlatego też, dzisiaj przy okazji zdjęć z wczorajszego pokazu (przedpremierowo, bo meble dostępne będą w sklepach dopiero od kwietnia) fajnie będzie też pomyśleć o tym jak dobrze zaprojektować kuchnię.


Jeśli chodzi o wygląd nowych systemów kuchennych to mam wrażenie, że wcale tak wiele się nie zmieniło. Więcej dzieje się w środku, niektóre systemy są bardzo ciekawe - elektryczne otwieranie szafek czy ledowe podświetlenie szuflad, dotychczas takie rozwiązania widziałam w meblach z dużo wyższej półki cenowej.


Jak widać dzięki modułom o bardzo zróżnicowanych wielkościach jesteśmy w stanie stworzyć zabudowę pod sam sufit, która nie dość, że ukryje wszystko jak np. rurę od wentylacji to w dodatku pomieści ekspres do kawy. Moim faworytem są białe trójwymiarowe fronty, trudno było dobrze oddać je na zdjęciu mam więc nadzieję, że widzicie o co chodzi;).



Pomimo iż wielkości szafek są bardzo zróżnicowane to musimy brać pod uwagę, że to gotowe bloki, nie da się zaprojektować ich pod wymiar naszej kuchni. Jednak myślę, że z tym systemem będzie to łatwiejsze. Najwęższa dolna szafka to 20 cm to mało i dużo, bo z doświadczenia wiem, że zwykle najbardziej problematyczne są te najmniejsze miejsca.


Przy okazji tego tematu chciałam też zwrócić Waszą uwagę na rozmieszczenie sprzętów kuchennych w odpowiednim układzie funkcjonalnym. Ważne jest żeby lodówka, zlew i kuchenka ustawione były tak by praca w kuchni przebiegała bez utrudnień. Dogodne dla wygodnego użytkowania jest ich ustawienie w  zwanym trójkącie roboczym, który pokazałam Wam na przykładzie mojej kuchni, pomiędzy wierzchołkami trójkąta powinno znajdować się tak zwane miejsce "odstawcze" czyli po prostu pusty blat. Wiadomo, że taki trójkąt w każdym wnętrzu wyglądał będzie inaczej, w pomieszczeniach w których wszystkie sprzęty są na jednej ścianie trójkąt będzie polegał na wygodnym ustawieniu lodówka - zlew - kuchenka.


A teraz kilka ciekawych rozwiązań, które warto zastosować w swojej kuchni. Jednym, z tych które niezmiennie mnie zachwyca są otwarte szafki. Uwielbiam gdy wszystko jest schowane, ale książki kucharskie w kolorowym kubiku to rozwiązanie, które będzie nie tylko wygodne, ale nada też elementu nieoczywistego nowoczesnej zabudowie.


Warto też pomyśleć o przechowywaniu zapasów, do tego oczywiście idealnie nadadzą się szafki typu cargo lub szuflady ukryte za jednym dużym frontem.


Podświetlanie mebli to niezły bajer, muszę przyznać, że oświetlenie ledowe w nowej serii METOD zostało świetnie zaprojektowane.


Zresztą sami zobaczcie tą witrynę.


A jak Wy oceniacie nowe rozwiązania Ikea, czy zachęcają was one do podjęcia trudu remontu swojej dotychczasowej kuchni? Która z ekspozycji najbardziej przypadła Wam do gustu?